towarzyszylo nam dzis nieustannie, co po godzinie 13 baaaardzo mocno dawalo sie we znaki.
W albergach slychac bylo slynne ' completo', co oznacza, że nie ma juz miejsc. Na szczescie Justynie i Grzeskowi udalo sie zorganizowac dwa pokoje w takim wynajmowanym dla pielgrzymow mieszkanku wiec mielismy gdzie spac. Udalo nam sie tez pojsc na Msze Swieta w tutejszym kosciele parafialnym. Oczywiscie Msza po hiszpansku, co jednym podobalo sie bardziej a innym mniej.
W zwiazku z tym, że dzis jest wspomnienie sw Anny, czytajacym nas Annom (a wiemy ze sa takie Anna Turski) skladamy najlepsze zyczenia! :)
Dziekuje kochani ❤️😁.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia. Jak Sie czuje Marta I Ks. Grzesiu?
Marta już lepiej. Nie daje sie. Grzesiek zmeczony, odczuwa swoje dolegliwosci, ale na szczescie w duzo mniejszym stopniu. Ogolnie z nami wszystkimi ok :)
UsuńMarta już lepiej. Nie daje sie. Grzesiek zmeczony, odczuwa swoje dolegliwosci, ale na szczescie w duzo mniejszym stopniu. Ogolnie z nami wszystkimi ok :)
Usuń