sobota, 29 lipca 2017

Dzień 23 - Monte de Gozo czyli kawalek Polski..

Na camino nagle zrobilo sie jakos tlocznie i turystycznie. Kilka szlakow zbiega sie w jeden, wiec automatycznie jest nas wiecej. Nie zeby przeszkadzali nam ludzie, po prostu ciezko sie idzie w takim tlumie i halasie.





Dzisiejsza droga miala ponad 30 km (kolejny raz utwierdzamy sie w przekonaniu, ze slupki caminowe i przewodniki klamia), prowadzila przez eukaliptisowe lasy, a takze przez dobrze nam znane gorki i dolki.




Doszlismy do albergue w Monte de Gozo tzw. Wzgorze Radosci :) I tu najwazniejsza informacja: przed albergiem obok hiszpanskiej flagi powiewa nasza. Polska. Bialo - czerwona. Co wiecej wchodzisz do srodka, a tam na recepcji mowia do Ciebie 'dzien dobry, czesc' :) alez radosc! :) Menu po polsku, a na obiad schabowy.

Podobno :) ze wzgorza pierwszy raz mozna zobaczyc wieze katedry Santiago, gdzie stąd mamy juz tylko 5 km.




1 komentarz: